Podejrzany ładunek na lotnisku

Straż graniczna na lotnisku na Ławicy została poinformowana o pozostawionym w hali odlotów podejrzanym bagażu bez opieki. Bagaż został umiejscowiony pod schodami tuż przy szklanej windzie. Zgodnie z procedurą, funkcjonariusze przeprowadzili analizę ryzyka i wyznaczyli strefę bezpieczeństwa. Bagaż został dokładnie sprawdzony pod kątem minersko-pirotechnicznym i prześwietlony urządzeniem RTG. Na szczęście okazało się, że nie ma się czego obawiać.

Przyjacielska przysługa

Jak ustalili funkcjonariusze straży granicznej, bagaż został zostawiony w terminalu specjalnie przez 20-letniego obywatela Kazachstanu, który chciał po prostu przekazać bagaż swojemu koledze. Ta lekkomyślność postawiła na nogi cały zastęp straży granicznej. Zachowanie młodego Kazacha zostało ocenione jako „niezwykła lekkomyślność i zupełny brak wyobraźni”. Za swoje zachowanie mężczyzna zapłacił mandat karny.
Bezlitosna procedura
Wydawać by się mogło, że w istocie nic takiego się nie stało. Procedury nakazują jednak wszczęcie całego procesu zabezpieczania w sytuacji, gdy jakikolwiek bagaż bez opieki znajdzie się w terminalu, a to generuje niemałe koszty dla lotniska.